Moje przeżycia; doświadczenie;
Nie wiem jak to dokładnie opisać ,ale postaram się to zrobić jak najlepiej umiem;
Przez wiele lat zajmowałam się wróżeniem za darmo z różnych kart . Ludzie którzy zgłaszali się do mnie pisząc i prosząc o pomoc w rozwiązaniu problemów jakie ich dręczyły . Nigdy nie umiałam odmówić , dlatego że wiedziałam jak bardzo i jak trudno niektórym ludziom pokonać kłody ,które zostały rzucone im pod nogi. Każda historia była dla mnie ciekawa ale też ciężka.
W każdej kryła się jakaś trauma , czułam łzy ludzi którzy pisali do mnie .Czułam też ból serca po każdym przeczytanym liście od osób ,które pisały list do mnie . Ja byłam przekonana ,że odpowiadając im w jakiś sposób pomagam im . Starałam się przekazywać to co widziałam w kartach , to co czułam i podpowiadała mi intuicja . Tak trwało to kilka lat .
Ale nastąpił przełom ;teraz mogę napisać o tym ;czego się dowiedziałam o sobie po raz kolejny na przestrzeni czasu teraźniejszego;
Ciężko sypiałam , stale chorowałam , czułam osłabienie , bywałam zdenerwowana niby bez powodu.
Po pewnym czasie już było tak źle ,że zaczęłam zastanawiać się co się dzieje ze mną . Dlaczego wychodzę z jednej choroby , wpadam w drugą . Dlaczego nie mogę spać , stale ktoś mnie budzi.
Postanowiłam przez jakiś czas nie wróżyć . Pomyślałam ,że to może mieć związek z tym .
Mimo ,że na jakiś czas przestałam wróżyć , nic się nie zmieniło . Trwałam tak przez kolejne miesiące , sny które nie dawały mi spać , choroby, zmęczenie .Wszystko doprowadzało mnie do rozpaczy.
Pewnego dnia , szłam do księgarni i trafiłam na książkę Medytacja Aniołów.
Miałam ją kupić tak czułam ,więc kupiłam . Zaczęłam ją czytać , piękne medytacje .
Chciałam wejść w ten trans i poczuć się jak w tej książce , no cóż ale nie było mi to dane .
Kiedy chcąc medytować odciąć się i zrelaksować , nie mogłam . Choćbym starała się nie wiadomo jak bardzo nie mogłam. Przychodziło mi wiele innych myśli ,ktoś lub coś nie dawało mi wejść w ten trans . No cóż , następnego dnia poznałam autorkę tej książki jakby zrządzenie losu .
Postanowiłam z nią porozmawiać , zapytać się jak ona znajduje się na tych pięknych polanach , tańcząc z aniołami .Wtedy usłyszałam ; jej głos .
Nie możesz porozumieć się z aniołami , ponieważ otworzyłaś przejście duszom , bytom , które mieszają w Twoim życiu dość mocno .
Mnie zatkało ; no jak ? przecież stosuję ochronę , zabezpieczam się ,więc jak ?
Owa kobieta autorka , powiedziała mi tylko tyle ,porozmawiaj z ta panią X [podała mi jej imię ]
Musisz to zrobić ,koniecznie ,bo inaczej nie dadzą Ci spokoju .
Przerażona tym , zaraz skontaktowałam się z panią X .
Pani X nie zadawała mi pytań , powiedziała od razu co się ze mną dzieje , że choruję , słabnę z dnia na dzień , wpadam w panikę .Najgorsze to ,że powiedziała ,że jak nie dojdzie do oczyszczenia będzie coraz gorzej. No tak ,ale zapytałam w końcu co to i kto chce mi tak namieszać w życiu. Dostałam odpowiedz --byty ,które sama wpuściłam do siebie .
No ale jak ? w jaki sposób ? Otworzyłam im przejście ? To co usłyszałam przeraziło mnie .
Zapytała w końcu , czy to co mnie budzi w nocy to jest to coś ? Dostałam odpowiedź tak ,ale to początek tego co szykuje on dla Ciebie .Dlatego potrzeba jest oczyszczenia Cię i zaprowadzenia tego czegoś tam gdzie jest jego miejsce . Dowiedziałam się ,że jest ich dwóch .Jeden ,który robi wszystko aby mi zaszkodzić , druga kobieta która chce mnie chronić ale jest słaba choć walczy .
Dzieje się to tak ,że gdy jestem osłabiona wciąga mnie w frustracje , gniew i w choroby .
Jak się objawiało to coś ;Każdej nocy , byłam zlana potem , czułam śmiech taki ironiczny , po każdej takiej nocy byłam nie do życia .
Walczyłam z tym czymś odpychając , rzucając się .
Pewnej nocy a był to jeden z wielu przeżyć ;
Zobaczyłam w śnie piękną postać , nie wiem czy to anioł , czy po prostu kobieta piękna , widziałam sukienkę , czułam uśmiech i radość aż tu nagle , gdy to coś podchodziło zmieniło się w przerażającą postać , widziałam czerwone oczy ,duże a nawet wielkie jakby dwie latarki zapalone . .Nie widziałam całej postaci , tylko te oczy i rękę .Wyciągnął palec wskazujący i dotykał mnie w żebro .Dotykał mało powiedziane szturchał mnie w żebro. Chcąc uciekać od niego tego czegoś , próbowałam się obudzić ,ale nie pozwalał mi na to . Stale patrzył mi w oczy i szturchał ..krzyczałam aby odszedł i zostawił mnie ..Wydawało mi się ,że trwa to wieki ..budząc się przerażona i mokra bałam się jak nigdy dotąd. Modliłam się do Matki Boskiej o opiekę i wtedy znów zasypiałam .
Prawie każdej nocy to coś mnie odwiedzało ,bałam się zasypiać . Po rozmowie z panią X ,która mi robiła oczyszczenie to co słyszałam , zginało mnie w kolanach . Gdy ona próbowała mnie oczyszczać to ja uciekałam jej . Widziała ogień , czerwony jak krew .To coś postanowiło mnie straszyć i odbierać mi energię .Drugi byt chcą mnie chronić wkraczała na terytorium tego psotnego byt [ tak to ujmę ] wtedy zaczęła się przepychanka między nimi . Niby wydaje się to nierealne , może i tak bo dla wielu ludzi jest to coś w rodzaju niesamowitej opowieści ,która można sobie wymyśle . Ale tak nie jest . Nie było to żaden demon ,który mnie opętał . Był to byt ,który lubi się psocić i narobić osobie z której ściąga energię wiele nieprzyjemności . Karmił się strachem i cieszył z tego że jego psoty doprowadzają do furii, złości itd. Bałam się o dzieci , bo one również były zagrożone psotami i ściąganiem energii tak by mógł dalej robić to co robił. Pani X musiała nie źle się namęczyć aby mnie oczyścić . Miała różne wizje , a ja przy tym całym długotrwałym oczyszczaniu byłam coraz bardziej słaba . To co mnie atakowało doprowadzało do różnych zdarzeń ; mniej lub bardziej bolesnych . Oczyszczanie trwało 4 miesiące , dopiero po 3 miesiącu czułam poprawę .Ale koszmarem było przeżywanie kolejnej nocy .Za dnia nie miałam życia w sobie . Gdy zakończyła pani X oczyszczenie opowiedziała mi wszystko od początku i jak do tego doszło czyli jak otworzyłam bytom wejście.
Jak można otworzyć przejście bytom ? To ciekawe prawda ? Zajmując się ezoteryką wiadomo ,że trzeba umieć się zabezpieczać przed złą energią .Natomiast jeśli robisz coś nieświadomie możesz nie wiedząc wpuścić coś do siebie do swojego życia . Z tego co dowiedziałam się , otworzyłam im drogę poprzez pracę z wahadłem , co dla mnie stało się wielkim zdziwieniem .Pani X nic o mnie nie wiedziała , tylko znała moją datę ur. żadnych informacji nie musiałam jej podawać , czym się zajmuję , co robię itd...Opowiadając o mnie miałam wrażenie ,że mieszka ze mną i zna mnie doskonale ...Tym dziwniejsze jest to ,że ona nie mieszka w Polsce tylko za granicą .
Oczywiście pracowałam z wahadłem , nie często bardzo rzadko ,ale jednak . Człowiek wrażliwy potrafi otworzyć kanał [przejście ] dla tego czegoś , nie zdając sobie sprawy jakie może to przynieść konsekwencje . Nie ma czegoś takiego ,że każdy kto pracuje z wahadłem otwiera takie przejścia . Znaczy tyle , że nie wszyscy mogą pracować z wahadłem , nie wszystkim dane jest tak samo pracować z kartami Tarota czy innymi. Kto nie potrafi zabezpieczyć się przed nieproszonymi gośćmi czy energiami nie może po prostu brać w ręce tego co dla nich nie jest dobre.
Osoby bardzo wrażliwe będą odczuwać zagrożenie , ale nie wszystko da się tak od razu zrozumieć , wytłumaczyć , pojąć.
Nie jednej osobie może się wydawać ,że takie nawiedzanie jest snem , ale ileż można śnić o tym samym , ile można czuć się tak źle i słabo . Faktycznie wszystko wydawało się jednym wielkim snem, tylko że odbywało się to w śnie , widzenie , dotykanie , psoty . Na koniec dostałam taki przekaz od pani X , niech nie wydaje Ci się ,że Anioły z Tobą nie chcą rozmawiać , to ty uciekałaś im za każdym razem jak chciały się z Tobą połączyć . Ty ze strachu szybkim ruchem odcinałaś się od nich . Bałaś się ,że to ten byt próbuje się z Tobą łączyć . Dziś muszę powiedzieć ,że mimo iż na początku wcale nie wierzyłam pani X , to musiałam coś zrobić , spróbować z wiarą że to się skończy. Jest teraz spokojnie ,a sny są już tylko dla mnie podpowiedzią , a nie atakowaniem mnie .
Dziś wiem ,że miało to sens , wiem że nie ma przypadków , wiem też co jest dla mnie dobre z czym mogę pracować a z czym nie . Droga ,która czasem trzeba przejść jest wyboista ale pouczająca . Wahadło zostało na swoim miejscu , ten kto łatwo umie otwierać kanały -przejścia musi pamiętać tez o zagrożeniach jakie może sprowadzić na siebie . Tak tak ja wiem , że niewyobrażalne jest to co się czyta , dla sceptyka będzie to zawsze do wyjaśnienia ,bo muszą być dowody na takie sytuacje , zdarzenia .Lecz dla tego co ma styczność ze światem ezoterycznym jest do zaakceptowania ,ponieważ wiele razy doświadczyli bądź byli świadkami sytuacji zdarzeń , które dla nich są tylko potwierdzeniem iż łatwo można dosięgnąć tego co dla innych jest nie możliwe. Takie energie ,byty , mogą wprowadzić zamęt i niepokój w życiu takiej osoby . W takiej sytuacji potrzeba mentalnie tworzyć zamknięcie dla tych nieproszonych gości . Tworzyć można kulę ochronną ze światła i w żaden sposób nie dopuścić aby złe energie przedostały się .Niech to światło zapełni całe pomieszczenie Twojego domu ,pokoju .To światło ma chronić .
Dziś mogę powiedzieć , że każde doświadzcenie jakie doświadczyłam jest lekcją dla mnie ,ale również człowiek staje się mądrzejszy i coraz lepiej poznaje samego siebie . Jestem wdzięczna za każdą lekcję , za ludzi spotykanych na mojej drodze , którzy w jakiś sposób uczą i pomagają ,ale również dzielą się swoją wiedzą i przeżyciami .
Ange3 - Publikacja za zgodą autora tekstu
Ja od siebie dodam tylko tyle że w pełni wiem o czym Monika autorka tej publikacji pisze ,niestety też przed laty to przerabiałam i to był jeden z czynników dlaczego przestałam stawiać karty za darmo ,ja wiem że znajdą się i tacy co napiszą powiedzą że powinno się to robić za darmo ,tylko jak by sami doświadczyli na swojej skórze pewnych wydarzeń zmienili by zdanie . Nie można pomagać innym szkodząc sobie samemu ,jeśli czyta to jakaś początkująca wróżka lub ktoś kto pracuje z kartami i doświadcza rzeczy które opisuje Ange3 (Monika ) niech natychmiast zaprzestanie tego oczyści się a potem wykonuje to tylko wtedy kiedy jest wymiana .Inaczej kiedy zbyt późno to zrozumie byty ją zniszczą mogą nawet doprowadzić do śmierci .Niestety nie tylko ta osoba co wykonuje jest narażona ale tez osoby które z tego korzystają z bezpłatnych wróżb.
Beata Kalinowska