Samemu raczej dosyć trudno zawiązać Czerwoną Nitkę jednak można spróbować .Ogólnie powinna mieć 7 supełków + ten pierwszy .Ogólnie zaleca się by te nitkę zawiązała nam przychylna i życzliwa osoba .Ważne by ona sama w trakcie była rozluźniona ,spokojna z pozytywną energią .Odradza się robić to szybko w biegu lub gdy dana osoba jest zdenerwowana itp gdyż wtedy nitka nie przyniesie nam pożądanych efektów .
Kiedy już z jakiegoś powodu ktoś nie chce jej nosić powinien ją zneutralizować poprzez jeden z Żywiołów ,ja np użyłam Żywiołu Ognia i ją spaliłam. .
Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić czy ten wypadek miał coś wspólnego z tym usunięciem jednak na pewno nie wolno tego wykluczyć .Ważne też czy pani sama chciała mieć te nitkę czy ktoś to pani zaproponował w ramach ochrony .
To zależy też z jakim mnichem miała pani kontakt ,moja koleżanka kiedyś zlekceważyła taką osobę i niestety drogo za to zapłaciła .
Są rzeczy których nie jesteśmy w stanie uniknąć (przeznaczenie ) ale czasem jesteśmy w stanie zminimalizować skutki....Znam takich którzy wychodzili cało z wypadku którego nie mieli prawa przeżyć....i nosili Czerwoną Nitkę .
Jednak na koniec ważna istotna sprawa to tylko narzędzie tak naprawdę to kwestia tego co jest w naszej głowie ,podświadomości .To my sami nadajemy im w dużej mierze energię .
Niebawem na stronie pojawi się artykuł na temat Czerwonej Nitki ,proszę zaglądać .
Pozdrawiam
Beata Kalinowska
DO USUNIĘCIA
wtorek 8.00-18.00
środa-czwartek -piątek 8.00-15.00
soboty ,niedziele ,poniedziałki ,święta nie pracuję .
Menadżer ds. Organizacji i zapisów
Zapisy i wszelkie informacje udziela moja menadżer Ania i to z nią proszę się zawsze kontaktować jeśli chcą Państwo skorzystać z usługi .
Dołącz do nas Facebook